Międzynarodowy Dzień Blogera


Z okazji Międzynarodowego Dnia Blogera chciałabym podzielić się z Wami tym, co przeżyłam, przemyślałam i nauczyłam się, prowadząc bloga. Siedząc z tej „drugiej strony” świat wygląda inaczej. I właśnie dzisiaj chcę Wam go pokazać.

Jak to się zaczęło?
Trzeba wrócić do czerwca 2017 roku. Świeżo upieczona absolwentka liceum, oprócz tego, że szykowała się na studia, podróżowała i zaczynała najdłuższe w swoim życiu wakacje, postanowiła zrobić coś innego niż do tej pory. Tak, mówię tutaj o sobie. Miałam dosyć nauki, presji, myślenia o maturze. Chciałam zrobić coś, w czym będę mogła wyrazić siebie.
Stworzyłam bloga. Zaczęłam dzielić się tym, co we mnie siedzi, co lubię, co sprawia mi radość, o czym marzę,… Blog miał być formą mojego pamiętnika.

Dlaczego taka tematyka?
Nigdy nie uważałam się za eksperta - w żadnej dziedzinie. Czytałam i zdobywałam informacje na dany temat, w takim stopniu, w jakim dane zagadnienie mnie interesowało. Wybrałam tematykę lifestylową. Dlaczego? Bo jest ona ogólna - nie są na mnie narzucone jakiekolwiek tematy, nikt nie będzie się czepiał (w teorii oczywiście), że napiszę o czymś co odbiega od tematyki bloga - bo w blogu lifestylowym wciąż się to mieści. Taka kategoria bloga pozwala mi na pisaniu o tym, co jest akturat aktualne w moim życiu.
Blog stał się moim skarbcem - zdarza mi się (czasami nawet dość często) zaglądać do zamieszczonych linków, wpisów i przepisów. Np. moja "wirtualna książka kucharska" (czyli nic innego jak przepisy zamieszczane na blogu) pozwala mi skorzystać z lubianego i sprawdzonego przeze mnie przepisu z każdego zakątka ziemi. Nie zawsze przecież mam przy sobie swój notes; przykład? W moim rodzinnym domu. A tam piekę dość często.

Kryzysy? Nie są mi obce!
Na pewno zauważyliście, że na moim blogu były momenty, w których zabrakło mnie przez jakiś czas. Czasami ma tak każdy z nas - próbuje coś zmienić. Bywało, że to właśnie zwątpienia: w sens mojego działania, umiejętności czy cokolwiek innego spowodowały, że potrzebowałam trochę czasu, aby się nad wszystkim zastanowić. Chyba każdy z nas tak ma, że czasami trzeba się zatrzymać i zastanowić - gdzie jestem, co ja tu robię, jak się tu znalazłam, czy idę w dobrym kierunku, czy tam chcę iść…? 
Oprócz tego obowiązki związane z uczelnią, dodatkowymi zajęciami i zaliczenia utrudniały mi dawanie siebie w 100%.
ByAjga, Ajgacompl, Kobieta z Pomysłem - nie pojawiły się przez przypadek. Chciałam zmiany - domeny, wyglądu, nowego początku, realizowania nowych pomysłów gdzie indziej. Jednak zawsze wracałam tutaj. Na początku nie mogłam zrozumieć dlaczego, ale teraz już wiem. TU jest moje miejsce. Od tego bloga wszystko się zaczęło. I już wiem, że nie chcę szukać żadnej innej alternatywy, bo jest mi dobrze tu, gdzie obecnie jestem.

Sukces?
Czy mogę mówić o sukcesie? Może nie na wielką skalę, ale sukces na pewno odniosłam. Udowodniłam sobie, że warto podążać za marzeniami. Miłe komentarze dodawały mi siły i chęci do działania. Hejty, które otrzymywałam pokazały mi, że moje działanie ma sens i zamiast demotywować mnie dodawały mi skrzydeł.

Dzięki blogowi mogłam uczestniczyć w wielu fantastycznych eventach - np. SeeBloggers, poznać niesamowitych ludzi i nawiązać owocne współprace z firmami, które są ze mną spójne - bo to jest dla mnie najważniejsze.

Dzień Blogera to dla mnie chwila refleksji, podsumowania tego, co do tej pory udało mi się osiągnąć i pomyślenia o tym co jeszcze przede mną. Dobrze mieć takie momenty w swoim życiu.
Przy tej okazji chciałabym podziękować WSZYSTKIM, którzy dotychczas byli przy mnie i mnie wspierali - za każde dobre słowo, poradę, pochwałę czy też konstruktywną krytykę. Cieszę się, że mam wokół siebie tak wspaniałych ludzi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przezBlonparia