SUKCES - CO TRZEBA O NIM WIEDZIEĆ? CZĘŚĆ V


To już ostatni wpis z cyklu „Sukces - od A do Z”. Chcę podzielić się z Wami moimi wskazówkami, co przestać robić, aby osiągnąć sukces. Są pewne nawyki i zachowania, których warto wystrzegać się jak ognia, ponieważ to one są dla nas wielką przeszkodą w zrobieniu kroku do przodu. Jeśli ich się oduczysz, na pewno będzie łatwiej.

  1. Nie wszystko na raz
    Jest mnóstwo artykułów, wpisów, ciekawostek na temat multi-taskingu, jednak prawda jest taka, że aby zrobić coś bardzo dobrze trzeba się na tym skupić w 100%. Wiele osób, wiele rzeczy i wydarzeń będą Cię od tego odciągać, ale bądź wytrwały i skoncentrowany. Tylko w ten sposób uda Ci się wypracować pewne zachowania i wygrać - sukces.
  2. Myślenie krótkofalowe? Mówimy mu: „NIE!”
    Czasem warto obrać odległy cel, który będzie wymagał od Ciebie choć trochę wysiłku. Kiedy skupiasz się tylko na tym, co dzieje się tu i teraz marnujesz mnóstwo cennego czasu. Warto zrobić coś ambitnego i osiągnąć upragniony cel, taki który w przyszłości będzie miał znaczenie.
  3. Zerwij z toksycznymi ludźmi
    Są tacy, którzy nas uskrzydlają, ale znajdą się i ci, którzy te skrzydła z przyjemnością nam podetną - a od takich warto uciekać.
    Jeśli masz wokół siebie znajomych, którzy kurczowo trzymają się Twoich nóg i nie pozwalają iść dalej, mocno zastanów się nad taką znajomością. Dobrzy znajomi, przyjaciele to osoby, które się wpierają i sobie kibicują - zawsze, w każdej sytuacji.
  4. Nie wszystko na raz
    Jeśli Twój cel jest ogromny i niemożliwy do zrealizowania natychmiast, to nie znaczy, że nie osiągniesz go za jakiś czas. To że coś wymaga czasu nie oznacza, że nie warto - często wręcz perzeciwnie. Dlatego zamiast poddawać się już na starcie podziel swój cel na małe etapy, które będziesz systematycznie i sukcesywnie realizować.
    Sukces nie bierze się z przypadku.
  5. Żadne „od jutra”!
    Często zamiast wziąć się ostro do pracy odkładamy to „na jutro” albo „zacznę od poniedziałku”. Kiedy dany dzień w końcu nadchodzi, rozpoczęcie danego zadania znów przekładamy. Pora z tym skończyć! Koniec wymówek!
    Kiedy dane zadanie odkładasz „na później”, odkładasz także swój sukces.
    To wymaga siły i samozaparcia, ale jest możliwe, dlatego już dziś wykonaj swój pierwszy krok. Pamiętaj - to Ty jesteś kowalem swojego losu.
  6. Koniec z szablonowym myśleniem
    Przestań wierzyć w ludzkie teorie, że do czegoś się nadajesz, a do czegoś nie. Nikt z nas nie ma swoich umiejętności wypisanych na czole. To nie szczęście decyduje o tym, czy coś osiągniemy czy nie, talent też nie jest 100% wyznacznikiem.
    Przestań słuchać ludzi, a weź się do działania. To Twoja ciężka praca i rozwój mają wpływ na to, co w życiu osiągniesz.
  7. Nie czekaj na okazję
    Nie czekaj na to aż ktoś da Ci szansę albo na wygraną z lotto. Takie sytuacje zdarzają się nielicznym, a zakładanie, że będziesz nim właśnie Ty z dnia na dzień zmniejszają Twoje szanse na sukces. Działaj systematycznie, rozważnie, w przemyślany sposób - nie ważne czy ktoś to dostrzeże czy nie; to praca dla samego siebie - udowodnij sobie, że potrafisz.
  8. Wyrzuć perfekcjonizm do kosza
    Pani Swojego Czasu bardzo często powtarza „Zrobione jest lepsze od doskonałego”. W 100% się z tym zgadzam. W życiu nie zawsze wszystko wychodzi idealnie, ale trzeba się z tym pogodzić, a nie wpędzać się w poczucie winy. Doceń to, co udało Ci się zrobić i idź do przodu. Przeszedłeś ten etap, kolejne już czekają.

To moje 8 podstawowych rzeczy, które trzeba porzucić lub zmienić. Czas wypracować nowe nawyki.

Dziękuję Ci za bycie ze mną podczas tego cyklu. Dla mnie była to wspaniała przygoda, ale także początek nowej drogi. Bo razem z Tobą po raz kolejny przeszłam przez te etapy. Ciągle moje życie i moje podejście się zmienia, bo droga do sukcesu to droga, a nie „suche punkty”. 
Mam nadzieję, że każdy wpis coś Ci pokazał, uświadomił i zmienił w Twoim życiu. Choć wiem, że Ameryki nie odkryłam, to zdaję sobie też sprawę, że czasami potrzebujemy usłyszeć coś od innej osoby, aby to naprawdę zrozumieć. Mam nadzieję, że coś takiego miało miejsce u Ciebie.

Masz jakieś refleksje na temat tego cyklu? Z przyjemnością dowiem się o Twoich przeżyciach.

Napisz w komentarzu lub na ajgapisze@gmail.com
Czytaj więcej >

ŚWIĘTA IS COMING - PRZEPIS NA CYTRYNOWĄ BABKĘ WIELKANOCNĄ


Uwielbiam Święta Wielkanocne - szczególnie teraz, kiedy są kolejnym "pretekstem", aby przyjechać do domu i spędzić czas z bliskimi. Nieodłączną tradycją, która towarzyszy naszej rodzinie od lat jest babka wielkanocna; nie kupiona, nie otrzymana w prezencie, ale zrobiona własnoręcznie.

Kiedyś robiła ją moja mama, teraz gdy sama lubię pichcić w kuchni, to ja podjęłam się jej zrobienia. Aby na świątecznym stole obyło się bez niesmacznych niespodzianek, postanowiłam, że mój przepis wypróbuję wcześniej. I tak też zrobiłam. Jeszcze roboczo, w prostokątnej blaszce - próbowałam swoich sił. Efekt? Wizualnie możecie ocenić sami, a smakowo? Naprawdę niebo w gębie.

Spośród naprawdę wielu smaków jak zwykle wybrałam cytrynę. To ten smak zawsze kojarzy mi się z dzieciństwem i świątecznym czasem spędzonym w gronie rodziny i bliskich.

Składniki:

  • 4 jaja
  • 250 g cukru
  • 300 g mąki pszennej
  • 150 g mąki ziemniaczanej
  • 200 g margaryny (roztopionej
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • skórka z cytryny (starta)
  • sok z cytryny (1 sztuka)



Sposób przygotowania:
  1. Rozpuść margarynę i pozostaw do wystygnięcia;
  2. Jajka ubij z cukrem; dodaj mąkę pszenną i ziemniaczaną oraz proszek do pieczenia;
  3. Wlej wystygniętą margarynę;
  4. Dodaj sok z cytryny;
  5. Wsyp startą skórę;
  6. Dokładnie wymieszaj;
  7. Ciasto wylej na formę;
  8. Piecz w temperaturze 150°C (termoobieg) lub 180°C (góra-dół) przez ok. 50 minut;
Smacznego!

A Wy jaki smak babki wielkanocnej najbardziej lubicie?
Czytaj więcej >

SUKCES - CO TRZEBA O NIM WIEDZIEĆ? CZĘŚĆ IV


O sukcesie pisałam już wiele, ale temat jeszcze się nie wyczerpał. Dzisiaj chciałabym poruszyć kwestię zazdrości, ponieważ to ona w znacznym stopniu wpływa na to, co osiągamy i co robimy.

Czy zazdrość jest złym uczuciem? Według mnie tak. 
Opinie są na pewno różne, część z Was będzie uważała, że zazdrość może być motywacją. Przecież chcemy wejść na wyższy poziom, dorównać komuś i nie życzymy tej osobie źle. Moje zdanie jest jednak takie, że z zazdrością warto skończyć i to jak najszybciej.

Prawda jest taka, że w życiu często porównujemy się do innych i zazdrościmy im. Patrzymy na znanych celebrytów, influencerki, znane osoby ze świata biznesu czy z ekranów telewizyjnych. Z podziwem patrzymy też na lokalne „gwiazdy”, vlogerów, ludzi, którzy z „nic nie znaczącej osoby” stali się „kimś”.
Obserwujemy ich, zachwycamy się nimi, śledzimy ich życie, każdy sukces i chcemy tego samego, choć nie zawsze jest to możliwe. Jednak nie widzimy jednej bardzo ważnej rzeczy - że te osoby często są na zupełnie innym etapie życia. 
Bardzo często są one od nas znacznie starsze, mają większe doświadczenie, znajomości. Jak można porównywać się do takiej osoby? A jednak to robimy. I czujemy się przy nich nic nie warte, gorsze,… Ale jak np. 22-latka może porównywać się do 40-latki? Móc może, ale czy ma to sens?

Często skupiając się na czyimś życiu i sukcesach nie zwracamy uwagi na to, co dzieje się u nas. Nie cieszy nas mały sukces, pochwała od szefa czy jakiejś innej osoby, słowo „Kocham Cię” od ukochanego. Nie żyjemy swoim życiem, ale cudzym - cały czas zamykając się na własne.
Nie potrafimy wtedy dostrzec swoich sukcesów, które były efektem ciężkiej i długiej pracy.
My tego nie widzimy, bo jesteśmy skupieni na czymś innym - nie własnym, ale cudzym. A tak naprawdę, co nam da życie czyimś życiem?

Lubimy też oceniać innych - że komuś coś przyszło łatwiej, bez wysiłku, że tak dużo zarabia, jest tak bardzo sławny, jest szczęśliwy,…
Nie zdajemy sobie sprawy lub nie chcemy tego widzieć, że my jako zwykli obserwatorzy widzimy efekt, a nie drogę. Bo sukces nie puka do drzwi i nie pyta się czy może wejść. Trzeba się naprawdę natrudzić, aby przyszedł.

Nie warto zadręczać się co kto osiągnął, co kto ma, kto jaki jest. Nie warto się porównywać, bo jesteśmy na innym etapie, mamy inne doświadczenia.
Choć tak naprawdę jest jedna osoba do której warto się porównywać. Wiesz o kogo chodzi? Jesteś nią Ty sam/ Ty sama! To Ty najlepiej widzisz swoje postępy, kroki w przód - i jesteś w stanie to najlepiej ocenić. 


Pamiętaj, że nie jesteś odpowiedzialny za cudzy sukces, a jedynie za swój - od Ciebie zależy czy go osiągniesz czy nie; czy będziesz się motywować, czy dołować. Każda decyzja to Twój wybór i od Ciebie zależy jak wszystko potoczy się dalej.
Czytaj więcej >

SUKCES - CO TRZEBA O NIM WIEDZIEĆ? CZĘŚĆ III


Od lat pamiętam wmawianie dzieciakom, że aby mieć talent trzeba się czymś wyróżniać, trzeba być ponadprzeciętnym - wybitnym(!). W szkole mówiło się tylko o talencie sportowym, plastycznym, muzycznym, matematycznym, informatycznym. Jeśli nie zaliczałaś się do którejś z tych grup, byłaś zwykłym przeciętniakiem. 
I tym sposobem większość osób w szkole myślała, że jest zwykłym, nieumiejętnym debilem. 

Dopiero w wieku 20 lat moje patrzenie się zmieniło. Trochę z własnych obserwacji, trochę poprzez rozmowy z mądrymi ludźmi - zmądrzałam. Skończyłam wierzyć w szkolne definicje talentu i postanowiłam stworzyć swoją - prawdziwą.
Bo talent to nie coś ponadprzeciętnego i niepowtarzalnego. Nie muszę być maratończykiem czy laureatem olimpiady matematycznej, aby mieć talent.
Dlaczego nie patrzymy na swoje umiejętności miękkie? Przecież one też są wielkimi talentami! Komunikatywność, umiejętność motywowania innych, rozśmieszania, przemawiania do tłumów, rozdzielanie zadań, wyszukiwanie informacji,… Przecież to też są wielkie talenty i co najważniejsze, w dzisiejszych czasach bardzo pożądane.

Fakt jest taki, że często poprzez wiarę w szkolą definicję bycia wybitnym, idąc w dorosłe życie, wierzymy, że jesteśmy beztalenciami. Ludzie w moim wieku często mówią, że „są nikim”. To totalna bzdura! Ale nie dziwię się, że mają niską samoocenę skoro przez lata słuchali takich kłamstw.
Co jest pomocne? Jeśli sam nie jesteś w stanie ocenić własnych talentów i mocnych stron, poproś kogoś zaufanego (kto dobrze Cię zna) o to, aby powiedział Ci jakie według niego masz talenty. Ja zrobiłam tak jakiś czas temu i przyznam szczerze, że było to bardzo miłe, kiedy ktoś mówi Ci tyle Twoich zalet, z których nie zdawałeś sobie sprawy (tak, ja też wierzyłam w szkolne definicje o beztalenciu). Później zaczęłam szukać różnych sytuacji, w których mogłabym odnaleźć te talenty i faktycznie je mam!
Czasami człowiek nie jest świadomy tego, jak cudownie został obdarzony.
Oczywiście, czasami można usłyszeć coś mało pozytywnego, ale to też jest bardzo potrzebne - należy uświadomić sobie, że coś można w sobie poprawić i zacząć się doskonalić.

Czy sukces i nasze talenty mają ze sobą coś wspólnego?
Oczywiście, że tak! Według mnie możliwości rozwoju, odnoszenia sukcesów powinniśmy szukać tam, gdzie możemy wykorzystać swoje talenty. Nie dlatego, że do niczego innego się nie nadajemy, ale dlatego, że będzie nam szło prościej, ponieważ posiadamy pomocne umiejętności.

Co w sytuacji kiedy działamy tam, gdzie danego talentu nie mamy? Wszystko jest do zrobienia 
i wypracowania, ale prawda jest taka, że będzie trzeba włożyć w to więcej wysiłku i ciężkiej pracy, aby osiągnąć pożądany efekt. Ale da się!

Działanie w zgodzie ze swoimi talentami i umiejętnościami naprawdę ułatwia życie i osiągnięcie sukcesu. Wtedy w idealny sposób wykorzystujemy swoje predyspozycje.
Ja naprawdę polecam taką formę, szczególnie osobom, które mało w siebie wierzą i szybko się zniechęcają. Nie mówię, że takie działanie to bułka z masłem, bo wszędzie napotyka się problemy i kłody, ale na pewno będzie prościej, a przede wszystkim przyjemniej.
Wykorzystuj swoje talenty, ponieważ możesz nimi ubogacać nie tylko siebie, ale także ludzi wokół. 
A co najważniejsze, z nimi sukces będzie niemalże morowany.

Odkryłaś już swoje talenty? Znasz swoje mocne strony? Wykorzystujesz je?

Koniecznie daj mi znać!

Czytaj więcej >

Copyright © Szablon wykonany przezBlonparia