Kosmetyki naturalne? Sposób, aby nie przepłacać. /Recenzja


Pielęgnacja ciała każdego dnia jest bardzo istotna. Większość z nas wydaje mnóstwo pieniędzy na upiększanie się. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że możemy uzyskać podobne efekty z naturalnych kosmetyków.

Książka "Kosmetyki naturalne w moim ogrodzie" Katherina Bodenstein to skarbnica wiedzy na temat kosmetyków w naszym najbliższym otoczeniu.
Pierwszym tematem poruszonym w książce jest cera i jej rodzaje. Wszyscy wiemy, że od tego zależy dobór produktów. Nie podano jedynie trzech znanym nam typów. Rodzaje są wyszczególnione oraz bardzo dokładnie opisane. Oprócz tego znajduje się domowy tekst jak samodzielnie sprawdzić rodzaj swojej cery.
Następnym tematem są składniki, których zadaniem jest uzdrowienie, pielęgnacja i poprawienie wyglądu skóry. Wyszczególnione są konkretne produkty wraz ze swoimi właściwościami.
ABC pielęgnacji urody to obowiązkowe 'must know'. Podstawowe informacje o peelingach, maseczkach, okładach, kąpielach...
Znajduje się także krótki tekst o tym, jak zbierać, ścinać, suszyć i przechowywać zioła.



I w końcu dochodzimy do najważniejszej części książki "123 proste recepty na pielęgnację i dobre samopoczucie". Recepty zostały podzielone zgodnie z porami roku; zaczynając od wiosny poprzez lato, jesień i kończąc na zimie. Jest to o tyle przydatne, że zawarte w każdej części przepisy dotyczą produktów, które są dostępne o tej porze roku.
Dla każdego produktu przeznaczone są około dwie strony. Zawierają one opisy produktu, a więc skąd pochodzi, jakie ma właściwości zdrowotne, które części są warte wykorzystania w kosmetyce i jak należy ich używać. Następnie podane są przepisy jak wykorzystać daną roślinę, owoc czy warzywo oraz konkretne proporcje mieszania z innymi sposobami, a także sposób ich użytkowania.
Na końcu książki sporządzony jest spis zabiegów i ich właściwości, co znacznie ułatwi nam korzystanie z porad zawartych w książce.


Oprócz tego, w książce znajduje się wiele ciekawych pomysłów na poprawę kondycji skóry. Wszystkie produkty są blisko nas, a pewnie większość masz w swoim domu. Znalazłam już kilka pozycji do wypróbowania na jesienne kuracje. Już nie mogę doczekać się przetestowania tych kosmetyków.
Czytaj więcej >

Słodkości - skąd brać inspiracje? /Recenzja


            Ostatnio na moim blogu pojawia się coraz więcej przepisów kulinarnych. Jak już zdążyliście zauważyć, lubię pichcić coś w kuchni. W prawdzie gotowanie nie jest moją mocną stroną; ale piec lubię - i to bardzo! Inspiracji szukałam wszędzie - w rodzinnych sekretnych przepisach, w Internecie, z doświadczenia znajomych i z przepisów, z opakowań różnych przypraw.
Wydawnictwo WAM dało mi możliwość wypróbowania innej 'skarbnicy wiedzy'. "Ciasta i desery siostry Salomei" to kolejne cudowne źródło inspiracji!
Co się w niej znajduje? Mnóstwo przepisów, listy składników, sposoby wykonania oraz zdjęcia - każdego przepisu.

            Na początku książki znajdują się porady siostry Salomei. Są to sprawdzone przez nią sugestie, zapisane w punktach.
Książka podzielona jest na dwie części: "Ciasta, ciastka i ciasteczka" oraz "Torty, serniki, baby i mazurki".
            Pierwszy rozdział to zbiór wielu inspiracji - część z nich jest tradycyjna, jednak znajdują się też przepisy bardzo nowoczesne i oryginalne (mimo iż to 'książka klasztorna'). Powoli zbliża się Boże Narodzenie; książka daje nam aż trzy pomysły na świąteczne pierniczki.
Drugi rozdział to, według mnie, w większości przepisy typowo wielkanocne i okolicznościowe (te drugie głównie ze względu na torty). Jednak są tam przede wszystkim babki - w różnej postaci oraz mazurki.
            Przy każdym przepisie na marginesie wypisane są składniki potrzebne do jego przyrządzenia. Są one wypisane jeden pod drugim wraz z potrzebną ilością. Co ważne, składniki na ciasto oraz na nadzienie lub masę są oddzielne; stąd wiadomo do czego są on potrzebne.
Sposób wykonania jest bardzo czytelnie napisany; krok po kroku. Oczywiście zawsze podana jest temperatura pieczenia i czas.
Każdy przepis ma obok zamieszczoną fotografię; co znacznie ułatwia wybranie deseru do uroczystości.
            Książka ta jest przeznaczona dla każdego - zróżnicowany poziom trudności pozwala przyrządzić słodkości zarówno osobom początkującym w pieczeniu, jak i zaawansowanym. Poziom ten zaznaczony jest na marginesie przy każdym przepisie.


            Jednym słowem, ciekawy zbiór wielu słodkości - nowe inspiracje, bardzo prosto napisane, ale interesująco zilustrowane. Jestem przekonana, że wykorzystam je niejeden raz.
Przymierzam się szczególnie do babeczek marchewkowych, biszkopcików oraz ciasteczek włoskich. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się wypróbować przynajmniej jeden z tych przepisów.
Jeśli tylko coś zrobię, od razu zamieszczę na blogu :)
Czytaj więcej >

Przepis na proziaki



Te podkarpackie pyszności kiedyś gościły w moim domu dzięki zakupom w tamtych stronach. Dziś cieszę się, że mogę je przyrządzać sama.
Proziaki to smak mojego dzieciństwa. W czasach, gdy chodziłam jeszcze do podstawówki, każdy wyjazd do mojej cioci, która mieszka niedaleko Przemyśla, zaczynał się i kończył zakupem tych placków mącznych. Teraz, gdy mam już wypróbowany przepis, pragnę podzielić się nim z Wami, i zasmakować części mojego dzieciństwa.

Przepis jest na około 15 proziaków, o średnicy zwykłej szklanki.

Składniki:

  • 500 g mąki pszennej 
  • jajko
  • 250 ml kefiru
  • łyżeczka sody
  • łyżeczka soli
  • łyżeczka cukru

Sposób przygotowania:
  • W naczyniu mieszamy kefir, jajko, sodę, sól i cukier. 
  • Wymieszane składniki łączymy z mąką i ugniatamy ciasto.
  • Następnie wałkujemy na grubość 1,5 cm.
  • Szklanką wykrawamy krążki (mogą posłużyć nam do tego także kokilki).
  • Na rozgrzaną patelkę nakładamy wykrojone ciasto (zmieniając strony, gdy ciasto się zarumieni). Najlepiej użyć do tego największego palnika i najmniejszego ognia!

SMACZNEGO!

Czytaj więcej >

Copyright © Szablon wykonany przezBlonparia