Uwielbiam Święta Wielkanocne - szczególnie teraz, kiedy są kolejnym "pretekstem", aby przyjechać do domu i spędzić czas z bliskimi. Nieodłączną tradycją, która towarzyszy naszej rodzinie od lat jest babka wielkanocna; nie kupiona, nie otrzymana w prezencie, ale zrobiona własnoręcznie.
Kiedyś robiła ją moja mama, teraz gdy sama lubię pichcić w kuchni, to ja podjęłam się jej zrobienia. Aby na świątecznym stole obyło się bez niesmacznych niespodzianek, postanowiłam, że mój przepis wypróbuję wcześniej. I tak też zrobiłam. Jeszcze roboczo, w prostokątnej blaszce - próbowałam swoich sił. Efekt? Wizualnie możecie ocenić sami, a smakowo? Naprawdę niebo w gębie.
Spośród naprawdę wielu smaków jak zwykle wybrałam cytrynę. To ten smak zawsze kojarzy mi się z dzieciństwem i świątecznym czasem spędzonym w gronie rodziny i bliskich.
Składniki:
- 4 jaja
- 250 g cukru
- 300 g mąki pszennej
- 150 g mąki ziemniaczanej
- 200 g margaryny (roztopionej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- skórka z cytryny (starta)
- sok z cytryny (1 sztuka)
Sposób przygotowania:
- Rozpuść margarynę i pozostaw do wystygnięcia;
- Jajka ubij z cukrem; dodaj mąkę pszenną i ziemniaczaną oraz proszek do pieczenia;
- Wlej wystygniętą margarynę;
- Dodaj sok z cytryny;
- Wsyp startą skórę;
- Dokładnie wymieszaj;
- Ciasto wylej na formę;
- Piecz w temperaturze 150°C (termoobieg) lub 180°C (góra-dół) przez ok. 50 minut;
Smacznego!
A Wy jaki smak babki wielkanocnej najbardziej lubicie?