Poważna kłótnia w związku - co robić?




Miłość to cudowna sprawa. Jednak musimy liczyć się z tym, że szara rzeczywistość to nie tylko motylki w brzuchu, romantyczne kolacje i uśmiechy, które nigdy nie schodzą z twarzy. Czasem bywa naprawdę ciężko - niekończące się kłótnie, ciche dni, wzajemne oskarżenia,…

Brzmi znajomo? Przeżywa się je w każdym związku. Ale…

co zrobić, jeżeli do takiej sytuacji doszło?

Każde początki są piękne. Dwoje ludzi dopiero się poznaje, chce jak najlepiej „wypaść” przed drugą osobą; jest cukierkowo, bo każde z nich się stara. Po pewnym czasie przychodzą różnice zdań, nasz ukochany (lub ukochana) się zmienia, pewne cechy zaczynają nas denerwować i wcale nie jest jak wcześniej. Klapki spadają z oczu, a my budzimy się i chcemy uciekać.
Niestety, część osób tak robi - poddaje się - i to już na pierwszym zakręcie. A przecież sami wiecie, związek jest jak wspinaczka górka - czasem naprawdę się trzeba nagimnastykować, aby dość na szczyt i podziwiać razem piękne widoki. 

Jeżeli należysz do grupy osób, która walczy o szczęśliwy związek - czytaj dalej.
Bo choć nie jest już tak cukierkowo to i tak jest dobrze. Związek to nie relacja, w której się jest tylko wtedy kiedy jest dobrze, wręcz przeciwnie! To niesamowite wsparcie w chwilach trudnych i różnego rodzaju zwątpieniach. 
Jednak jak w każdej relacji bywają wzloty i upadki. Właśnie o tych upadkach dzisiaj mowa.
Kłócimy się - im więcej czasu spędzamy ze sobą tym więcej rzeczy możemy się czepiać. Czasem przysłowiowa „pierdoła” potrafi zepsuć naprawdę dobry dzień. Bywa, że mimo słońca za oknem i cudownych planów nic nie wychodzi, bo powiedziało się o jedno słowo za dużo. Cóż, nie zawsze potrafimy ugryźć się w język w odpowiednim momencie (choć to ważna umiejętność, którą warto ćwiczyć). Co wtedy? Kiedy jedno wychodzi odreagować, a drugie przeżywa to, co się dzieje „w domowym zaciszu”. To nie są  proste sytuacje…

Zawaliłeś? Zawaliłaś? Robi to każdy z nas, niestety coraz częściej. Rozczarowujemy drugą osobę, a może nawet i samego siebie. Zapętlamy się w chore schematy nie wiedząc jak z nich wyjść. Jeżeli wiesz, że wina leży po Twojej stronie - umiej powiedzieć „przepraszam” - to pierwszy krok do poprawy relacji. Ukochana osoba, w zależności od stopnia zranienia, nie musi wybaczać Ci za pierwszym razem. Uzbrój się w cierpliwość. ALE na pewno warto próbować. Pamiętaj jednak, że za przeprosinami powinna iść także zmiana zachowania. Nikt z nas nie chce ranić drugiej osoby! I choć ta zmiana może być wymagająca i bardzo trudna to dla tej drugiej osoby - warto, tego jestem pewna.

Rozczarowałeś się na ukochanej/ukochanym? To trudne… Ale kto z nas nie rani innych? Nawet przypadkowo, niechcący, nieświadomie… Umiejmy przebaczać, nie chowajmy długo urazy. Dajmy szansę - drugą, trzecią, dziesiątą, setną… 
Ze swoją drugą połówką nie jesteś od wczoraj. Znacie się zazwyczaj kilka miesięcy, a może i lat! Przeżyliście wiele cudownych chwil - czy naprawdę warto to skreślać?

Co zrobić? Przede wszystkim porozmawiać. Niech każdy z Was przedstawi swój punkt widzenia - powiedzcie szczerze o swoich uczuciach, emocjach, doświadczeniach i o tym, jak dana sytuacja na Was wpłynęła. Dojdźcie do porozumienia. A gdy zakończycie rozmowę, postarajcie się już nie ranić. Zróbcie mały krok do lepszej relacji.
Choć nie zawsze jest to proste, to wiem i wierzę, że porozumienie się jest możliwe, a miłość może trwać dalej. Trzeba po prostu chcieć - i jedna, i druga osoba. Bo w pojedynkę niestety nie zdziała się wiele.

Miłość to nie są tylko dobre chwile. To bycie ze sobą na dobre i na złe, w radościach i smutkach. Zadbajcie o to, żeby tych wspólnych, pozytywnych momentów było coraz więcej. Pamiętajcie, że to dwie osoby tworzą związek - to WY, obydwoje, macie wpływ na to co się dzieje.
Nie rezygnujcie zbyt szybko, zbyt pochopnie, bo takie pochopne decyzje potrafią wiele zniszczyć. Pracujcie nad sobą, nad Waszymi związkami i naprawiajcie - jeżeli naprawdę się kochacie. Bo prawdziwa miłość pokona każdą, nawet najtrudniejszą, przeszkodę.

Kiedyś usłyszałam piękne zdanie: „To dobrze, jeżeli się kłócicie, ponieważ wtedy się docieracie i razem wzrastacie. To normalne w każdej relacji. Kłótnie są potrzebne, bo pokazują, że Wam na sobie zależy. Są zdecydowanie lepsze niż ciche dni, bo nie odpuściliście”.
I z tym Was zostawiam.


Podzielcie się Waszą opinią o poważnych kłótniach. Jak wyjść z nich mocniejszymi? Jak im zapobiegać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przezBlonparia