NAGRADZANIE SIĘ – O CO CHODZI?


Podejrzewam, że przeczytałaś nagłówek artykułu i zadajesz sobie pytanie „Co ona kurna gada?”. Choć może brzmi to głupio i banalnie, to w rzeczywistości jest nam to bardzo potrzebne. Bo nagradzanie to nie pocieszanie.
Kochane, która z nas nie lubi zakupów? Myślę, że ponad 99% z nas przyznaje się, że lubi wzbogacić swoją kolekcję sukienek albo książek w biblioteczce. Niestety, ale bardzo często robimy to „na pocieszenie” – nie poszło mi w pracy, nie zaliczyłam egzaminu, randka okazała się być nieudana, weszłam na wagę i przytyłam,… Ponieważ „coś” nam nie idzie to chcemy poprawić sobie humor i lecimy na shopping.
Czemu nie? Ja nie mam nic przeciwko temu. Ale czy nie jest tak, że zakupy kojarzą Ci się z porażką? Jakimś niepowodzeniem? Coś mi się nie udało i idę się pocieszyć.
Ja chciałabym, żeby każda z nas skończyła z takim myśleniem. Stąd dzisiejszy wpis.
Jesteśmy zaganiane, prawda? 
Pracujesz albo studiujesz, może sobie dorabiasz; obowiązki domowe typu sprzątanie, zakupy w spożywczaku, gotowanie, zmywanie, pranie,… zabiera nam mnóstwo czasu. Gdzie w tym wszystkim czas dla siebie? 
Kochana, potrzebujesz odpoczynku – naprawdę na niego zasłużyłaś! On Ci się po prostu należy!
Kiedy napisałaś ważne kolokwium, skończyłaś projekt, przygotowałaś prezentacje, wysprzątałaś dom, zrobiłaś obiad, nastawiłaś pranie, pozmywałaś stertę naczyń,… – zasłużyłaś na to, aby się nagrodzić. Dlaczego? Bo w ciągu 24 godzin warto znaleźć choć chwilę dla siebie.

Jak może wyglądać nagradzanie się?
  1. Zakupy, czyli wcześniej wspomniany przykład. Która z nas ich nie lubi? Możliwość sprawienia sobie “czegoś” fajnego jest zawsze kusząca. Jedne z nas uwielbiają ubrania, inne kosmetyki, książki, kwiaty… To co włożysz do koszyka i przyniesiesz do domu zależy od Twoich upodobań. Jeśli masz pieniądze, lubisz „coś nowego”, idź, kup i się nagradzaj. Zasłużyłaś!
  2. Wyjazd, po bardzo intensywnym czasie warto zregenerować się przez kilka dni. Wypoczynek – w cichym i spokojnym miejscu, samotnie lub w dobrym towarzystwie, na pewno pozwoli Ci oderwać myśli od codzienności i solidnie odpocząć.
    Jeśli nie możesz pozwolić sobie na kilkudniowy wyjazd – jedź na dzień, na pół dnia. Daj sobie czas na regenerację.
  3. Pichcenie w kuchni – może należysz do tej grupy kobiet, która uwielbia spędzać czas w kuchni, wypróbowując nowe przepisy albo robiąc coś sprawdzonego. To fajny pomysł na nagrodzenie się, szczególnie jeśli jesteś łakomczuchem – tak jak ja 🙂
  4. Być może spotkanie się w gronie znajomych, przeczytanie książki, obejrzenie filmu czy zrobienie sobie domowego spa, pozwoli Ci cieszyć się chwilami tylko dla siebie z dala od obowiązków. 
  5. Jeśli masz inne pomysły – urzeczywistniaj je! To Ty masz być szczęśliwa i spełniona.
Nagradzanie się to naprawdę ważny element w działaniu. Otoczenie nie zawsze potrafi docenić nasze starania i ciężką pracę, którą wkładamy w konkretne działania. Ty nie bądź jak ludzie wokół – dziękuj sobie, bo nie każdy potrafi wykonywać zadania albo sobie dziękować.
Kiedy jeszcze się nagradzać?
Zrobienie sobie małych przyjemności za zadania, które są naszymi obowiązkami (przede wszystkim tymi mało przyjemnymi i nielubianymi) są jak najbardziej zasłużone. Ale są jeszcze inne sytuacje, w których warto powiedzieć sobie „dziękuję” i zrobić coś dla przyjemności.
Jeżeli obrałaś jakiś cel i realizujesz cele pośrednie – warto sobie podziękować. Dzięki temu zdobędziesz motywację do dalszego działania.
Jeżeli do czegoś dążysz i jesteś na dobrej drodze – daj sobie nagrodę.
Jeżeli realizujesz duży projekt i jest on podzielony na kilka etapów – nagradzaj się.
Motywacja! O to chodzi! Zobacz sens w działaniu, zachęć się! 
Jeśli będziesz miała coś, co będzie Cię napędzać to chętniej będziesz działała. Wiem co mówię!
I pamiętaj! Nagradzanie się nie musi być „za perfekcyjne działania”, bo perfekcja nie istnieje. 
Nie musi być idealnie, żeby było dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przezBlonparia